Dzień pierwszy – stolica, jedyny nocleg w namiocie
Przylot do Reykjaviku – wynajęcie auta, nocleg na polu Kempingowym w centrum stolicy, spałam na tym https://www.reykjavikcampsite.is/ i mogę polecić. Posiada kompleksowe zaplecze, świetną świetlicę, ciepłą wodę. Co więcej również miejsce, w którym można zostawić lub wziąć rzeczy, które albo już nam nie będą potrzebne na Islandii albo wręcz przeciwnie, których będziemy potrzebować w czasie pobytu. Mu skorzystaliśmy z butli z gazem oraz kilku rzeczy spożywczych. Potem ostatniego dnia zostawiliśmy resztki naszej butli.
Dzień drugi – Złoty Krąg – ok. 200 km
Złoty Krąg – bardzo znana trasa, którą robią chyba wszyscy będący pierwszy raz na Islandii. Wyjazd ze stolicy o poranku, w kierunku Parku Narodowego Þingvellir, położonego na północnym brzegu największego islandzkiego jeziora Þingvallavatn. Dodatkowo w Parku znajduje się miejsce, w którym jedną nogą jesteśmy w Ameryce Północnej, a drugą w Azji, czyli stykają się tutaj dwie płyty tektoniczne.
Potem odwiedzamy fascynujący kaskadowy wodospad Gullfoss, którego huk przepływającej wody zagłusza wszystko dookoła. O wodospadach tutaj i tutaj
Ostatnia atrakcja to pole geotermalne pokryte czynnymi gejzerami, w tym również tym największym Geysir, od którego pochodzi ogólne określenie na obiekty strzelające do góry ciepłą wodą, czyli „gejzer”.
Nocleg w okolicy Selfoss, niedaleko trasy numer 1.
Dzień trzeci – trzy wodospady i nocleg w Interiorze – ok. 200 km
Z Selfoss do pierwszego wodospadu jest ok. 70 km, drogą numer 1. Wodospad Seljalandsfoss, Jego wyjątkowość polega na tym, że można obejść dookoła spadającą wodę i tuż obok niego ukryty miedzy skałami cudowny Gljúfrabúi.
Wjazd w Interior w kierunku Þórsmörk i kanionu Stakkholtsgja Z prawej strony objeżdżaliśmy znany z wybuchu w roku 2010 wulkan Eyjafjallajökull. Ok 27 km 1 godzina jazdy w jedną stronę. Wiele strumieni do pokonania. Tutaj straciliśmy tablicę rejestracyjną.
Po powrocie na trasę numer 1, przejazd do odległego o 60 km Wodospadu Skógafoss.
Kąpiel w gorących źródłach w postaci basenu – Seljavallalaug.
Nocleg na parkingu w Aurora Viewing Spot, Þjóðvegur, Vik
Dzień czwarty – wrak samolotu i słynna plaża Reynisfjara
Do samolotu nie dotarliśmy, padał wówczas deszcz i uznaliśmy, że nie jest to widok bardzo pożądany. Podobnie było ze słynną czarną plażą VIK, gdy tam byliśmy było dość chłodno i padał deszcz.
Dzień odpoczynku
Wieczorna kąpiel na basenie w Vik
Nocleg w zatoczce kilka km od atrakcji turystycznej w postaci układanych na szczęście kopczyków z kamieni Laufskálavarða
Dzień szósty– wodospad Fagrifoss oraz wulkan Laki – 200 km
całym kompleks wulkanów Lakagigar to miejsce jak z księżyca, pisałam o nich tutaj
Nocleg na parkingu w drodze do PN Vatnajokull
Dzień siódmy– Park narodowy Vatnajokull i laguny – 200 km
Spacer do lodowca Vatnajokull oraz przejazd nad jeziora Fjallsárlón i Jökulsárlón. O Parku Narodowym Vatnajokull, tutaj
Powrót do Vik
Kąpiel na basenie w Vik
Nocleg na parkingu przed Vik
Dzień ósmy–nocleg w Górach Tęczowych – 150 km
Wędrówka na okoliczne szczyty. W świetle promieni słonecznych góry mienią się kolorami tęczowymi.
Kąpiel w gorących źródłach
2x Nocleg w Górach Tęczowych
Dzień dziewiąty – wodospad Glymur , ostatni nocleg – 300 km
Na dojazd do wodospadu i jego zdobycie, najlepiej przeznaczyć cały dzień. Szczegóły dotyczące wodospadu, tutaj
Nocleg na parkingu, w zatoczce przy morzu
Dzień dziesiąty- Pola geotermalne – Błękitna laguna – 120 km
Błękitna laguna to moje największe rozczarowanie na Islandii. Niebawem wpis o tym.
Wylot do Polski
Wylatywaliśmy dziesiątego dnia o 19, lądowalismy w Poznaniu ok 1 w nocy.
Islandia, czerwiec 2018