Ladah to region położony w północnej części Indii. Od października 2019 roku jest niezależnym stanem i póki co podróż w tamte rejony nie jest możliwa. Wcześniej połączony była z obszarem Jammu i Kaszmirem. Rząd Indii zdecydował jednak o rozdzieleniu stanów i większej asymilacji muzułmańskiej ludności J&K. Zasadniczo historia tych obszarów jest bardzo burzliwa. O wpływy tutaj albo co więcej terytorium, toczą się od lat spory z Pakistanem. Dlatego zdarza się, że region zostaje odcięty od świata, z uwagi na działania militarne.
Jak się dostać do Leh w Ladakh z New Delhi
Samolot
To najszybsza opcja. Od listopada do maja jedyna dostępna. Z Terminala 2 w ND, codziennie i kilka razy dziennie startują samoloty do Leh. Najtańszą ofertę wg moich obserwacji posiada GoAir. Za bilet w dwie strony, kupiony w styczniu na lipiec, można było zapłacić 150 zł.
Potem nie widziałam już takiej ceny. Ale i tak GoAir wygrywało cenowo. Standard odprawy i lotu nie odbiegał od normy. Wg mnie koszt 300-450 zł to byłaby dobra cena co więcej kupowany jedynie na dwa miesiące przed wylotem z bagażem 15 kg. Niestety z uwagi na warunki, zarówno w ND – intensywne opady deszczu latem, jak i w Leh-sytuacja militarna, samoloty mogą zostać odwołane.
Autobus/jeep
Tylko w sezonie czyli mniej więcej od połowy maja do połowy października. Poza sezonem, z uwagi na zalegający śnieg, trasy są nieprzejezdne. Zasadniczo dwie trasy prowadzą do Leh, wiodą przez wysoko położone górskie przełęcze. Może być to kłopotliwe z uwagi na brak aklimatyzacji. Jedna przez Manali (tą nie jechałam, sądzę, że warunki i czas jest bardzo podobny to tej drugiej). A druga przez stolicę Kaszmiru Srinagar i dalej przez Kargil – miasto położone tuż przy granicy z Pakistanem.
Trasę ok 500 km pokonuje się ponad 14 godzin w dzień lub w nocy. Obydwie pory mają swoje zalety i wady.
Trasa w ciągu dnia
W dzień oszałamiające widoki uprzyjemniają nam podróż. Pnące się wysoko, ośnieżone szczyty odwracają uwagę od niedogodności. Dobrze, że kierowca nie zatrzymuje się przy każdym jęku zachwytu, bo podróż mogłaby trwać w nieskończoność.
Minusem jest niewygoda. W jeepie z reguły podróżuje 8 osób. W tych warunkach trudno o komfortową pozycję, która sprzyjałaby kontemplacji tego co za oknem. Dodatkowo za lepsze miejsce w aucie trzeba więcej zapłacić. Jeśli trafi nam się siedzenie z tyłu, wówczas i widok mamy znacznie gorszy i trasa się dłuży.
Należy dodać, że standard auta też bywa różny, a czystość szyb może skutecznie uniemożliwić oglądanie krajobrazów.
Do tego podróż jeepem dla osób z chorobą lokomocyjną to ogromne wyzwanie. Trasy pną się serpentynami do góry, potem gwałtownie opadają w dół. Zakrętów jest po drodze cała masa. Droga jest wyboista, usiana dziurami, a kierowca nie zdejmuje nogi z gazu, jeśli naprawdę nie musi. Ponad to jeśli wcześniej nie zadbamy o jakieś środki, które przyniosą nam ulgę, podróż w dzień będzie męczarnią, a nie przyjemnością.
Trasa w ciągu nocy
Przebycie trasy w nocy niewątpliwie pozbawi nas pięknych górskich pejzaży. Zmniejszy dawkę adrenaliny. Gdy nagle z za zakrętu wyjedzie wielka ciężarówka, a nasz jeep będzie akurat jechał po zewnętrznej stronie, tuż nad urwiskiem co więcej, odcinkiem pozbawionym barierek. Za to czas szybciej nam minie, bo z braku innych możliwość wszyscy w aucie raczej śpią.. (czasami łącznie z kierowcą).
Niewątpliwym atutem jazdy nocnej jest fantastyczne niebo usiane gwiazdami.
O tym jak wyglądała moja podróż z Leh do Srinagaru i z powrotem czyli historia „Na skręcie i na zakręcie” przeczytacie tutaj, tutaj i tutaj.
Lotnisko w Leh
Lotnisko jest dość małe, obsługuje jedynie loty krajowe. Jest jednym z najwyżej położonych lotnisk na świecie. Z uwagi na trwający od lat konflikt z Pakistanem, na lotnisku widoczna jest masa pojazdów wojskowych, zasieki i sporo żołnierzy.
W środku, obok miejsca odbioru bagaży znajdują się dwie duże tablice. Jedna ostrzega przed chorobą wysokościową, ikonografika podpowiada jakie są jej objawy i jak sobie z nią radzić. Druga tablica to ostrzeżenia dotyczące wirusa EBOLA (sic!). Poza tym jest również stoisko z mini butlami z tlenem..więc już na początku można się zachłysnąć czystym powietrzem – jak przy nurkowaniu.
Jak się dostać z lotniska w Leh do centrum
Prepeid taxi
zaraz po wyjściu z terminalu, należy udać się w prawą stronę, tam znajduje się okienko, w którym zamawiamy taksówkę i płacimy z góry. Należy podać adres naszego lokum w Leh, ewentualnie inne miejsce, do którego chcemy dojechać. Koszt to ok 600 rupii.
Autobus
przystanek znajduje się niedaleko wyjścia z lotniska. Autobusy są dość małe, biało czerwone. Bilet kupimy u kierowcy.
Jak poruszać się po Ladah/Leh
Kraina Ladah jest bardzo obszerna co więcej ma wiele cudownych miejsc do zaoferowania, dlatego wybór środka transportu okazuje się kluczowy w tym przypadku, szczególnie jeśli nie mamy całego sezonu na pobyt tutaj.
Autobusy lokalne
środek transportu bardzo mało komfortowy, za to na pewno tani. O aktualny rozkład można zapytać w Informacji turystycznej, która znajduje się tutaj. Na dojazd komunikacją publiczną należy przeznaczyć zdecydowanie więcej czasu. Bilet należy zakupić dzień wcześniej. główny dworzec autobusowy znajduje się niespełna 700m na południe od centrum miasta, koło bazaru Kigu-Tak.
Taksówki w postaci mini vanów i jeepów
środek transportu bardziej komfortowy, trochę droższy jednak i będziemy przemieszczać się szybciej. Przykładowy koszt podróży nad Pangong Lake lub Nubra Valley to ok 12 tyś. rupii. Dodatkowo, koszt ustalany jest przez związek zawodowy kierowców i publikowany w broszurach. Czyli co do zasady nie ma targowania ale można zawsze próbować. Jechałam taką taksówką na trekking, droga była bardzo wyboista, piaszczysta i usiana dziurami. Podróż przez to była bardzo męcząca, rzucało mną w tej taksówce jak workiem ziemniaków. Kierowca nic sobie z tego nie robił, chciał jak najszybciej dojechać do celu. Czas podróży 2h.
Wynajętym jeepem
należy zamówić dzień wcześniej, centrum wynajmu funkcjonuje koło dworca autobusowego, po prostu należy tam iść a kierowca sam się znajdzie. Koszt przejazdu do np. Srinagaru to ok 2-2,5 tyś rupii, do Kargil ok. 1 tyś rupii. Diskit 0,4 tyś rupii.
Motocyklem
w samym Leh jest sporo wypożyczalni, z wyborem nie ma problemu jednak trzeba bacznie obejrzeć maszynę, tutejsze drogi są bardzo niewdzięczne i wymagające. Stacje benzynowe są w dość znacznych odległościach, podobnie jak pomoc drogowa. Jest to niewątpliwie opcja dla posiadających wiedzę i umiejętności przydatne do lekkich napraw maszyny w trasie.
Można również wykupić zorganizowaną wycieczkę motocyklami, wówczas ewentualną naprawą zajmą się już organizatorzy.
Poruszanie się po Ladah motocyklem, to dla mających umiejętności i doświadczenie bardzo dobra decyzja. Oferuje wolność wyboru, samodzielność podróżowania i jeśli ktoś lubi – samotność w drodze. Żaden inny środek transportu nie ma tych wszystkich elementów w ofercie.
Zapewne gdybym posiadała prawo jazdy na motocykl i większe doświadczenie, sama bym wybrała motocykl.:)
Ladakh 08.2019