Madera – miejsca popularne

Madera

Podróż na Maderę podobnie jak i na Azory brzmi trochę egzotycznie. Wyspa położona na Oceanie Atlantyckim, w znacznym oddaleniu od części kontynentalnej Portugali, należy do jej niewątpliwie największych atrakcji. Madera nie jest tak popularna jak Wyspy Kanaryjskie, zapewne z uwagi na niższą temperaturę oraz brak plaż ale jednak przyciąga miłośników trekkingu i obcowania z naturą, nie tylko w postaci błogiego lenistwa na miałkim piasku.

Wyspa dla osób ceniących kontakt z naturą

Madera jest bardziej wymagająca dla odwiedzających, tutaj czasami trzeba się trochę zmęczyć jeśli chcemy podziwiać piękne krajobrazy.

Z drugiej strony znajduje się tutaj również kilkanaście miejsc, które nie wymagają kondycji czy butów trekkingowych. Są ogólnie dostępne i przede wszystkim w łatwy sposób.

To trzeba zobaczyć

Poniżej kilka przykładów miejsc, które należą do tych najbardziej znanych, a jednocześnie pomimo związanego z popularnością tłoku, dostarczają fantastycznych widoków lub atrakcji, o których się długo pamięta. Top 3, to zdecydowanie te wypisane poniżej.

Lewady, o których w szczegółach pisałam tutaj

Najwyższy szczyt Madery Pico Ruivo 1862 m n.p.m, o którym tutaj

Najdalej wysunięte miejsce na wschód-półwysep Św. Wawrzyńca, o którym tutaj

Madera i punkty widokowe

Na wyspie jest ich wiele. Do znanych należą dwa poniższe.

Punkt widokowy Cabo Girao

Oddalone od Funchal o ok. 15 km. Dojazd główną trasa VR 1. Kursuje kilka autobusów komunikacji publicznej.

Punkt otwarty jest zimą, w godzinach 8:30-19.  Latem godzinę później.

Miejsce niezwykłe z kilku względów.

Punkt widokowy stanowi platforma ulokowana na najwyższym w Europie klifie, liczącym 580m i jeszcze wysunięta nad urwisko.

Dodatkowo, gdyby tych atrakcji było mało, platforma posiada szklaną podłogę. Wiadomo. Są tacy, którzy odważnie stawiają na niej pierwszy krok, bez żadnego zawahania. Być może niektórym nie wypada okazać zaniepokojenia czy niepewności i dlatego tak się odważnie zachowują. Jednak jestem przekonana o tym, że w duch i tak sobie o tym inaczej myślą.. J

Jednak sporo osób wchodząc na platformę robi to w sposób niepewny, macając jakby solidność konstrukcji. Czy aby akurat pode mną się nie rozkruszy na minimalne okruszki i nie runiemy razem z tym szklanym deszczem, w dół, w ostatnią drogę.

Nic z tych rzeczy i większość dochodzi po dłuższym lub krótszym namyśle do podobnych wniosków, zaczynając wręcz hasać od lewej strony do prawej.

Z platformy przy dobrej pogodzie (akurat jak my tam byliśmy była dla odmiany bardzo ładna, słoneczna) widać ciągnące się z jednej i drugiej strony wybrzeże po horyzont. I oczywiście niebieskie wody oceanu.

Do tego miejsca można dojechać wynajętym samochodem, parking jest płatny, komunikacją publiczną lub busem turystycznym. W tej ostatniej opcji, z której akurat ja korzystałam, dodatkowym plusem jest możliwość wysłuchania przewodnika, który każdemu indywidualnie, w wybranym języku opowiada o tym co właśnie mijamy. Koszt to 10 euro.

Madera należy do wysp wulkanicznych i posiada zdecydowanie górzyste ukształtowanie terenu. Jedynym płaskim obszarem, który położony jest w centralnej części wyspy i przez, który warto przejechać, chociażby w drodze na spacer/trekking wzdłuż lewad, jest płaskowyż Paulo da Sierra

Punkt widokowy Balcoes

Miejsce , do którego prowadzi dość łatwy szlak, określany również czasami lewadą ale i urokliwy.

Punkt oddalony jest od Funchal o ok 20 km, na północ, w kierunku Ribeiro Frio, trasa ER 103.

Samochód można zostawić przy barze Faisca –sam bar to również restauracja, bardzo klimatyczna. Polecam zupę pomidorową. W ogóle zupa pomidorowa na Maderze to ciekawa kompozycja pomidorów i cebuli. Zupełnie inna niż w Polsce.

Szlak zaczyna się za barem w lewo. Do pokonania mamy odcinek niespełna jednego kilometra. Trasa jest szeroka, a dopiero na końcu zwęża się i przechodzimy pomiędzy wysokimi skałami.

Tak jak w przypadku opisanych w tym poście lewad, tak i tutaj, najlepsze jest na końcu. Przecież nie bez kozery, szlak czy punkt widokowy nazwany został „balkonem”. Tak to dosłownie wygląda. Owalna platforma wyniesiona trochę w przód i otoczona balustradą, przypomina właśnie balko.

Widok z tego miejsca, przy pięknej pogodzie jest obłędny. Z uwagi na bliskość oceanu, jest i on stamtąd widoczny. A jeśli nawet są chmury, to czasami wiszą nad szczytami jak biało-szary puchaty dywan.

Lewady

Z balkonu rozpościera się widok na Ribeira da Metade, a nawet najwyższe szczyty Madery.

Porto Monitz i naturalne baseny lawowe

Jako, że na Maderze plaże nie należą do atrakcji, są albo kamieniste albo z czarnym wulkanicznym piaskiem, ewentualnie te z jasnym są dość wąskie i często zalewane przez wody oceanu. To przynajmniej Madera posiada naturalne baseny wulkaniczne. Nie ma ich tyle co na Azorach ale korzystanie z tych, które są, sprawia przyjemność.

Jednym z najbardziej popularnych i chyba największych jest kompleks w Porto Monitz.

Byliśmy na Maderze w połowie marca, jak pisałam pogoda nie rozpieszczała, na północy i w centrum głównie siąpił deszcz. Jednak nie mogliśmy sobie odmówić kąpieli w tym miejscu. Byliśmy jedynymi odważnymi w tym momencie, dopiero jak już odjeżdżaliśmy, pojawiła się kolejna para. Woda owszem była dość zimna ale cieplejsza niż ta Półwyspie Św. Wawrzyńca J Poza tym jej kolor miejscami  był iście rajski.

Lawa zastygając utworzyła naturalne niecki wodne, które są regularnie zasilane wodą przez wpadające fale. Formacje lawowe są bardzo zróżnicowane. Nie tylko te widoczne nad powierzchnią, trzeba również ostrożnie pływać przy brzegach, bo zastygła lawa może tworzyć pod wodą przeszkody i łatwo w tych miejscach o uraz. Zejścia do wody są wyposażone w schody.

Sam kompleks posiada odpowiednie zaplecze, przebieralnie, leżaki i bar z przekąskami. Otwarty jest w zależności od sezonu od 9 do 17/19. Powierzchnia basenów to 3800m kw. i max głębokość to 2 metry.

https://www.portomoniz.pt/en/visit/points-interest/beaches

Dolina zakonnic (Curral de Freiras)

Miejsce, punkt widokowy, z którego można podziwiać dolinę z małymi białymi domkami, i dachami pokrytymi czerwoną dachówką  oddalone jest od Funchal o zaledwie 13 km.

Jednak chociaż gogle maps pokazują dojazd autem jedynie w ciągu ok 20 min. Trasa zajmuje więcej czasu. Z dwóch powodów. Raz, że wiedzie serpentynami, ostrymi zakrętami, czasami jest dość wąsko. A dwa, że w czasie pięknej pogody widoki są, im wyżej tym bardziej przyciągające oko. Dlatego po drodze znajdują się punkty widokowe.

Nazwa Doliny, wywodzi się z XV wieku i związana jest z zakonnicami Zakonu Św. Klary, które ponoć ukrywały się w tym miejscu przed piratami.

 A faktycznie kryjówka jest znakomita.

Wioska otoczona wysokimi górami, do której prowadzi jedna główna droga.

Dojazd do punktu widokowego, z którego rozciąga się widok na wioskę i okoliczne szczyty jest możliwy również transportem publicznym. Autobus numer 81 kursujący do tego punktu odjeżdża  ze stacji Teleferico-Termino.

Na miejscu jest spory parking bezpłatny, bar, restauracja i hotel. Sklepiki z pamiątkami, spory taras.

Z parkingu od razu widoczna jest ścieżka na punkt widokowy. Za hotelem, ścieżka prowadząca w dół do wioski.

O Funchal, stolicy Madery, która ma wiele do zaoferowania, pisałam tutaj

Madera, marzec 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *